...eee...yyyy...a więc drodzy państwo - coś poczułam wiosnę :))) ! (tfu, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć :/ )
Ostatni dzień lutego i pierwszy dzień marca jak najbardziej pozytywnie ;D
Troszkę słońca, skrawek błękitnego nieba i już się chce żyć! Ehhhh :}
Oby tak dalej. Nawet do świąt ;P Potem już tylko 20 stopni plus bezchmurne niebo z lekkim wiaterkiem :D
A poza tym to czeka mnie zajebiście ciężki tydzień, bo przecież zbyt różowo być nie może ;]
Konsultacje, treningi, praca... masakra :C ( i ja się pytam - kiedy czas dla mnie?! )
...no cóż, ŻYCIE!
Aha i z tego miejsca chcę pozdrowić frau od niemieckiego, dzięki której ja z <3wisiem załapałyśmy ' Dojcze Bakcylen' albowiem przez kosmiczną część naszego sobotniego spotkania prywatno - roboczego nadużywałyśmy języka niemieckopodobnego xD
...pozwolę sobie zacytować pojawiający się z dużą częstotliwością fragment rozmowy
(albo nie gdyż nie mam niemieckich literek xD)
więc do zobaczenia za tydzień, ogarnij się i w ogóle No To Joł! :o