nienawidzę poniedziałków!
ambitne plany nauki zakończone, muszę się wyspać..
chce już piątek, albo chociaż czwartkowy pozajęciowy wieczór,
przepraszam, pozajęciową noc.
nie obraziła bym się, gdyby w piątek wyszło kino,
a też trzymanie kciuków nie poszło na marne.
love You ;*