jejku, wczoraj był prze szalony dzień :D
najpierw kraków, potem o mało nie utopił sie moj pies :P
bo bawił sie w "ratunku, pies za burtą ":P:P:P
a iweczorem, najpierw jak zwykle nic sie nie dialo, nudy... aż....
Ania wpadla na pomysł <genialny swoja droga>:P:P:P
zeby isc do sklepu do staniatek ...
i skończyło sie to tak ze byłam na 23.15 w domu
bo przez 2 godz jezdziłam tirem z kolegami :P:P:P
było smiechu co nie miara,a te ich przezwiska- mażdzace :P:P:Pna koniec zaproszenie na imprezke <LOL>
...i Ania z Kasia umierały ze śmiechu :P:P:p
******************
TYLKO NIE MOWCIE NIC MOJEJ MAMIE, BO BY NMIE ZABIłA :p:p:p
TAKZE CIIII.... :D
BO MAMUSIA UCZYLA ZEBY NIE WSIADAC DO SAMOCHODOW OBCYCH I MAłO ZNANYCH :p:p:p