Następnie swoje kroki skierowaliśmy do niemieckiego miasta Wolgast.
A po co !? A po ZOO!!!
A tam było tyle wrażeń, że niejestem w stanie krótko ich opisać! Jak widać na fotkach widok zwierzyny niejednokrotnie przyprawiał mnie w osłupienie! Misio tak pięknie pozował, że aż Tata zrobił mu małą sesję fotograficzną zupełnie zapominając o mnie i o mojej Mamusi!!!
Po tym całym zwiedzaniu to ja nawet i apetyt miałam!!!