Po wielu próbach, misjach pobocznych i miejscówek ze znakiem zapytania wreszcie uwolniłam się od tej szmaty
i w końcu będę mogła żyć z moją ukochaną
(Tak...dalej gram w wiedźmina...chce przejść wszystko na 100%)
Szkoda tylko że życie z ukochanym to też fikcja
Płakałam cały mabon...
Znowu...