U mnie. W porównaniu do Was. Pada fioletowy deszcz. Czy jak kto woli - różowy.
A w kałużach pływają klasyczne, gumowe kwaczuszki. I byłam na fajnym spektaklu,
z kimś fajnym, a wy nie. Dzieli nas tylko to, że jutro wszyscy pójdziemy do szkoły,
wyczekując kolejnego weekendu. Na przykład na mój następny weekend zapowiadają
się upragnione zdjęcia, a po drodze 2,5 dniówka u Helen (już tej nie z Helu).
Kazik biega wokół Kazika.
*podnosi ręce* może tak, może nie, może tak, może nie.
*przechyla głowę* - Ofelio, idź do klasztoru.
*krzyczy* ZRÓB COŚ Z TWARZĄ !!
*pokazuje każde słowo* Hamlecie, nie widzisz, chcę mieć z Tobą dziecko.
'I z tego miejsca pozdrawiam Paulę vel PaulinęMoże vel Żabcie vel Wilka ;*