A dodaje to zdjęcie, bo uwielbiam Twoje szczere oczy i snieznobiały uśmiech.
Notke dodaje chyba z niesamowitej tesknoty za Tobą, w koncu tak dawno mnie tu nie było.
Czuję się niesamowicie dziwnie.
Może dlatego, że od 2 miesięcy o tej godzinie upływała nam mniej wiecej 4 godzina rozmowy.
Teraz jedynie, co jakiś czas, o ile się poszczęści napiszesz mi smsa.
Twój głos stał się niesamowicie ważnym czynnikiem mojego dnia.
Chciałabym się wyłączyć na te 3 tygodnie.
Boje się pisać Ci, poraz kolejny, ze wariuje a moje ciało całe drży, z niewyjasnionej i blizej nieznanych mi powodów.
Przecież, powinnam się już uspokoić. Prawda?
Powinnam.
Nie mam słów, jakimi mogłabym opisać, to co czuję do Ciebie.
I kolejny dzień, gdy nie budzę się dzięki Twoim słowom.
Kolejny wieczór, jak staram się zasnąć. I wkoncu mi się to udaje, po jakiś 4 godzinach rozmyślań, kręcenia się w łózku.
Śpię teraz chyba tylko dlatego, że tak powinno być. Bo w nocy się śpi.
Podobnie jest z budzeniem się. Budzę się, bo tak wypada. Bo leżenie cały dzien w łózku jest bezproduktywne.
Dziękuję, ze zadzwoniłeś dzisiaj rano na te kilka minut.
Dziękuję. Kocham Cię.
http://www.youtube.com/watch?v=EbzYd_X71Po&feature=endscreen&NR=1