Racot : wyprawa w teren z Julką, Olą, Weroniką no i panią. Ja na ''kochanym'' Kiziołku , kłusem przez las , potem hipodrom i galop ... Wspomnienia niesamowite... ... ...
Próba jazdy na deskorolce ... 0 gleb , oblechałam na niej pół Kościana , i ciągle żyje (jeszcze)... ... ...
Jutro znowu Racot ( kochane konie), będę się brać za galop, będzie trochę padać ale mi to nie przeszkadza... ;)))))) -------------------> Jedz ktoś ze mną !!! ;( Kizioł miał tendencje do wycierania się w kłusie ... uhhh ... .... ... . WSZYSTKICH KONIARZY I KONIARY PROSZĘ O POLUBIENIA !!! !!!( komentarze też !!! ) ----------> !!! <3 ;))) Kocham was , pa !!! .