Wczoraj tj. 04.03.2011 bylam z Daria, Klaudia, ''Maria'' i Becca w klubie Cherries na dubstepie. Bylo zajebiscie, taka faza, ze chuj.
Tak sie rozkrecilysmy, ze DJ zaprosil nas na scene i nadawalysmy rytm wszystkim ludziom ... my zjarane, ludzie najebani %%.
Dubstep z reggae ... cos niesamowitego ... Bob do nas mowil, a jeden DJ od reggae mial oryginalna koszulke z Bobem Marley'em od jego syna Ziggy'ego. Dotknelam jej i bylo mi zajebiscie
Od 20.00 do 23.30 bylo zajebiscie potem nas wyrzucili z klubu.
Przez Klaudie i jej pojebana matke ... ale nie bede o tym opowiadac ...
Teraz ... kac jointowy
Straty: zgubione klucze od domu ... ciekawe czy w klubie je znalezli i mi je oddadza??