Szedłem sobie pewnego pięknego popołudnia brzegem zalewu Wisły. Podąrzałem dosyć szybkim krokiem bo zmierzch nadchodził nieubłaganie i tu nagle.....
Z wodnej odchłani wyłonił sie cudowny okaz syreny. Tak myślałem po chwili zorienowałem sie, że mam do czynienia z homo sapiens płci żeńskiej. Ta cudowna istota ustrzeliła mnie. Chyba strzałą amora.? W każdym bądź razie byłem wnienbowzięty.
Po chwili okazało się że to cudowne stwożonko ustrzeliło mnie już dawno była to na szczęście moja kochana żona
No i tak została
Inni zdjęcia: Klubokawiarnia. ezekh114Obiecująco. ezekh114dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24