Dziś był kowal.
Sorajka jak zwykle wariatka<3
O 15 wsiadłam na nią , nienawidzi siodłania , ale na jeździe
kochana.
Stęp, kłus ,troszeczke się płoszyła bo psy szczekały. Zagalopowania opanowane na 100% , zakłusowania na 99% . Ze skokani jeszcze nie próbowałyśmy :P Ale jak trzeba to przez ,,stacjonatke"
bo trzba iść na pastwisko :)
Z czyszczeniem jest coraz lepiej :P Nareszcie.
Jutro w dłuuuugi teren , galop po polu zebranej kukurydzy , na niej to niebo <333
Kochana jest <3 Od raru wiedziałam że będzie moja :3