Dziś jazda na Karliwi podobnie jak wczoraj tylok ze teraz sobie z natą same jeździłyśmy ale potem sie z niepełnosprawnymi do lasu na spacerek przejechałyśmy Nata na początku a ja na końcu. Fajny konik z karliwci ale przy zagalopowaniu tak łepetyne ma wysoko ale fajniutka kobyłka z niej i śliczna ładną maść ma taką jakby baaaaaaaardzo ciemno kasztanowata
.
A jutro do szkoły . Nowi ludzie, nowa szkoła ,nowy etap zycia
. Noi oczywiście nowe piekło
. Ja niechce !!!!!!!!!!!!! Ite mundurk...i bllllllleeeeee
S.O.S.
To tyle papa niechce mi sie pisać