Kurczę, nie mogłam nic dodawać, bo od jakiegoś miesiąca (albo mniej?) na tej głupiej photoblogowej stronie żadne zdjęcie nie chciało się wczytać. Phi.
Chora jestem, ledwo mówię, masakra. Ale pociesza mnie to, że niedługo będą wakacje, a ja już nie zachoruję. Chyba. W sumie, nie chcę kończyć tego roku szkolnego, choć do wakacji też mi się spieszy. Szkoda, kurczę, szkoda. Jeszcze rok. No, ale wakacje... Kurczę, może pojadę na cosplay, konwent i nie wiadomo jeszcze co, bo tyle tego jest. Nawet znalazłam jakiś konwent z Harry'm (:D). Eee, dobra. Idę leżeć. O, a jak biwak?