Takie coś spadło dwa dni temu z nieba. Zabiło większość kwiatów, z liści pacioreczników zrobiło liście palmowe...
Przewaliły się nad głową ze cztery burze, a trzy kolejne przeszły obok...
Strach było zapalić światło w pokoju...
Anomalia pogodowa??? A może tak już będzie???
Trochę już jestem na tym świecie, ale tak wściekłych burz jak w ostatnich dniach jeszcze nie widziałam.
Pozdrawiam Was cieplutko.