Procesja Bożego Ciała z tradycji przebiega ulicami miasta. Czasami nie jest to możliwe (brak współpracy pomiędzy "ludźmi władzy"), wtedy obchodzi się wokół parafię, teren ten nosi nazwę cmentarza. W mojej mieścinie powstaje drugi kościół, bowiem parafian jest wielu, że nawet w zwykłą niedzielę nie mieszczą się wszyscy w jednym. Obchody Święta Ciała i Krwi Pańskiej rozpoczynają się mszą św. raz przy kościele, raz przy kaplicy, gdzie trwa budowa drugiego kościoła. Podczas procesji główną ulicą miasteczka dziatwa ubrana w białe szaty sypie płatki kwiatów przed Najświętszym Sakramentem.
A co z dzieciaczkami, które idą za Ciałem Jezusa? Dobrym rozwiązaniem jest pomarańczowe ubranko czy szelki, jak na zdjęciu, by uniknąć łkania i krzyku "gdzie jest mama?", "gdzie jest tata?".
A Wy jakie macie patenty, by nie zgubić w tłumie swego dziecka?