Producenci sequela "Piratów z Karaibów" musieli wynająć dublera dla rąk Johnny'ego Deppa,
ponieważ gwiazdor ma bardzo zadbane dłonie.
Grany przez Deppa Kapitan Jack Sparrow wygląda jak prawdziwy wilk morski, więc w zbliżeniach z jego dłońmi brał udział specjalnie wybrany dubler, ponieważ twórcy filmu uznali, że aktor ma zbyt delikatne i wypielęgnowane ręce.
- Johnny ma bardzo kobiece dłonie z długimi, szczupłymi palcami, co okazało się sporym problemem, mówi pracownik ekipy filmowej.