Dzisiaj mam urodziny. ;)
Ale w sumie nie mam sie z czego cieszyc.
Jestem wsrod ludzi ktorzy tylko rozmawiaja ze mna na lekcjach.
Nie ma znajomych, przyjaciol, i tej zajebistej atmosfery...
Takie dni tylko sprawiaja ze jeszcze bardziej tesknie za Polska.
Tam przynajmniej ludzie wiedzieli o moich urodzinach normalnie, a nie z facebooka,
badz innych portali internetowych...
Czyli raczej nie bedzie to jeden ze szczesliwszych dni mojego zycia.
W dodatku ktos inny ma urodziny z mojej klasy,
pewnie wiekszosc osob bd skladalo jej zyczenia.
A o mnie pewnie i tak wszyscy zapomna.
Moze to i dobrze, i zaoszczedzi mi to jakiegokolwiek bolu.
Wspomniena, czasami ich nienawidze... :|
Ale bedzie dobrze prawda.?
Musi byc.
Jedyny pocieszajaca rzecz to, to ze pozostalo tylko 11 dni i 16 godzin do wylotu. <3
I 12 dni i okolo 11 godzin do spotkania kogos.
Wtedy bede soba, nareszcie.
Bede mowila to co bede chciala i kiedy bede chciala.
I zachowywala sie przeciwko wszelkim ludzkim normom.
O czym sie ucze...
Hmmm. Cudownie. <3
Chociaz w sumie ludzie z Polski juz nawet o mnie powoli zapominaja.
Najprawdopodobniej niedlugo juz nikt o mnie nie bd pamietal.
Bo przeciez skoro mnie nie ma na miejscu to po co ze mna rozmawiac.?
Zycie jest do dupy.
I szczerze mam nadzieje ze w 2012 swiat sie skonczy,
bo przynajmniej dla mnie nie ma dobrego zakonczenia.
Predzej czy pozniej zostane calkowicie sama.
:(
Miejmy nadzieje ze przetrwam te kilka dni.
Tylko troche.
'Everybody hurts some days
It's okay to be afraid
Everybody hurts
Everybody screams
Everybody feels this way
And it's okay' <3
Avril Lavigne- Everybody hurts. <3
'I remeber all those crazy things we did
Didn't think about it, just went with it
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here'
Avril Lavigne- Wish you were here. <3