Czy chcesz czy nie, robisz krok i w to wchodzisz
Właśnie nadszedł czas, żeby z prawdą się pogodzić
Głęboki oddech, stajesz na krawędzi
Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci
To coś jak taniec z pierdolonym wrogiem
Często bywa tak, że ktoś podstawia nam nogę
Nie bez powodu, także mam powód
Nasze tajemnice ziomek zabiorę do grobu
I chociaż płynąłbym najgorszym ściekiem
Ty mnie nie osądzaj, Bóg zrobi to lepiej
Jestem gotowy, stawię temu czoła
Przyjdę z pomocą, jeśli tylko mnie zawołasz
Gdy się zapomnisz, jesteś martwy
Dzieciak, jak widzisz, sam sobie rozdaję karty
Moje życie, moja gra, moje ryzyko
POzdro Dla wszystkich fbl-owiczów:):):P
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam