Czas na zmiany. Zostawmy wszystko to co było. Zajmijmy się tym co jest, oraz tym co będzie, co dzięki temu może być. W końcu trzeba zrobić coś dla siebie, tak? Zaczynamy. Przełomowe wakacje? Być może. To okaże się dopiero później, zapewne we wrześniu, bądź i nawet później. Może podczas wakacji 2011? Kiedy to będzie można porównać swoje odczucia z tym co było przed? Chyba tak. Rok jak najbardziej zły. Od samego stycznia. Wiele złego się stało i wiele się stanie. Lecz zawsze można iść przez to wiedząc, że zrobiło się jakiś krok w dobrym kierunku, i że zrobiło się to dla siebie.
Pieprzę od rzeczy, wiem.
Tymczasem, zakochana w : The Funeral Of Hearts