Czuję się jak małe dziecko, ale nie takie, które może bawić się beztrosko widząc opiekę swoich rodziców. Mam na myśli raczej dziecko której jest zamknięte w klatce. Niczego nie może robić, ma być potulne i grzeczne. Jestem zmęczona tym wszystkim. Najlepiej rzuciła bym szkołę, wyjechała gdzieś, zrobiła coś na co mam ochotę. Nie mam 4 lat, nie zależy mi aż tak na dobrych wynikach w nauce, chcę się bawić, korzystać z tego życia, póki jest czas. Mam dosyć wysłuchiwania co źle robię, jak się zachowuję, bądź też czego NIE robię. Za 8 miesięcy osiemnastka. Mówisz że nie jestem pełnoletnia i nie mogę wychodzić? Zobaczymy co zrobicie gdy wam to przypomnę PO urodzinach. Tak, wymyślicie cos innego, nowego. Szczerze? Będę miała to gdzieś. Chcę żyć. Notka nie pasuje do zdjęcia, wiem. Biorę sobie do serca słowa pewnej osoby. Nie ważne co się dzieje, uśmiechaj się. i powiem wam, to pomaga, nie zawsze, ale jest lepiej.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika jeszcze.