Opowiadanie . Takie znalazłam w Necie , żeby nie byłoo . // O przyjaźni .
Prawdziwa przyjaźń.. Czy istnieje jeszcze to w praktyce? Znam ją tylko i wyłącznie z Amerykańskich filmów. I wiem, że większość z was również. Nie zamierzam dawać wam jakiegoś moralnego przesłania. Po prostu chciałabym opowiedzieć wam coś ciekawego... Jestem Klaudia. Mam 13 lat. Moimi koleżankami lub pseudo przyjaciółkami były 2 dziewczyny -Julia,Michasia-. O pierwszej już napisałam, ale Julia to wyjątkowo trudny przypadek. Julka.. Niska blondynka, ładne niebieskie oczy, straszna kłamczucha. Ale przejrzałam ją troszkę za późno. Poznałam ją już w przedszkolu, ale bliska mi stała się dopiero w październiku 2011. Miło było zapomnieć o jednym rozczarowaniu -Michasi-. Czas z Julką mijał bardzo szybko, bo dogadywałyśmy się. Dużo rozmawiałyśmy, ale większość naszych rozmów kończyła się na kłamstwach Julii. Z początku były to takie niewinne wręcz kłamstewka, ale zawsze coś. Nie chcę tu tego opisywać bo jest to zbyt prywatne, mogłabym kogoś urazić. Ale potem zamieniało się to w prawdziwe, już nie takie małe kłamstwa, tylko takie które stawiały mnie w bardzo kłopotliwych sytuacjach. Ale nie tylko mnie również inne moje koleżanki. Wiele historyjek Julii było na jej korzyść, dlatego często wypytywałam o nie moją zaufaną osobę. Opowiedziała mi ona o Julii parę ciekawych akapitów. Wtedy zorientowałam się, że co drugie słowo Julii to kłamstwo. Miło słuchało się tego wszystkiego gdy znało się prawdę. Powiedziałam jej to prosto w oczy. Oczywiście tłumaczyła się kolejnymi kłamstwami. Nie rozumiałam i nadal nie rozumiem tej dziewczyny. Nasza przyjaźń trwała 5 miesięcy. Zbytnio straconych 5 miesięcy. Jej kłamstwa stały się jej nałogiem. Mam nadzieję, że więcej nie spotkam równie zakompleksionej osoby.