photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LUTEGO 2009

"Maraton"

 

" Wyobrazcie sobie taki maraton w ktorym biegniecie cholernie dluga trase...

jest Wam ciezko,zle ale nie poddajecie sje bo wierzycie, podolacie temu.

Widzice juz z daleka mete...jesio 500m (albo 26dni jak kto woli:P)

i przyspieszacie...nie mozecie sje doczekac...nie myslicie o niczym innym jak o tym

ze zaraz skoncza sje Wasze meki...

widzicie coraz wieksze napis 'FINISH'

i co potem?

ktos Wam rzuca ogromny kamien pod nogi i sje wywracacie...

nadal chcecie biec ale widzicie ze macie noge potluczona ktora cholernie boli

i nie wiecie co robic...biec dalej i cierpiec z powodu skaleczenia

czy przerwac i nie dopuscic by ktos musial sje Wami opiekowac

i zabierac tej osobie czas ktory powinien wykorzystac w zupelnie inny sposob

a najgorsze jest to ze mete juz widac...

juz prawie koniec Maratonu...

i co robicie??

bo ja nie wiem "


 

I co się okazało, maraton ma zmienić trasę. Bieg będzie się toczył albo piekną droga po asfalcie, gdzie nie masz niewybojów, każdy Ci dopinguje, poda butelke z napojem, powie "dobrze dobrze" i tak masz biec jeszcze jakies 5000000km ( albo 730dni jak kto woli) i czasami możesz sobie odpoczać, tak raz na jakiś czas ( albo raz czy 2 razy w miesiącu) dobiec na tą metę albo biec po ciężkim terenie gdzie nikogo niema, biegnie sie samemu, są wertepy, krzaki, dzikie węże i cięzkie warunki (nie tylko pogodowe) ale dobiegacie na metę i cieszycie się ze zwycięstwa, że to już się wygrało.


i co robicie??

bo ja nie wiem

 

czemu ten bieg ma tak dramatyczny przebieg i dlaczego to się dzieje przy mecie a nie przy starcie albo chociaż w środku biegu?

 




Fotka z wakacji w STR....

Słonko nie świeci jak wtedy, trochę przygasa...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wciąż wierze :*

 

 

 

EDIT 19.02.09


Jest mi potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Jest moją drugą noga potrzebną do chodzenia, jest moim powietrzem niezbędnym do oddychania, jest moimi oczyma bym widział, bez niej jestem ślepy, kulawy i się duszę. Jest dla mnie wszystkim niezbędnym <3





" Ona była wodą - a on brzegiem pustych plaż
Małe okręty - dzieci bez skaz
Ona była sztormem - a on deszczem, który spadł
Dwoje na drodze - smagał ich wiatr


Jak woda i ogień, jak cnota i grzech
Czasami tylko gubili się
Wciąż nienasyceni - któż mógł złapać taki lot
Ciągle spragnieni, spragnieni bo:


Czy widzisz tę zgraję, tych ludzi te psy ?
To polowanie, to nie są już sny
Ona była wodą - on wodę tę pił
Razem spłoszeni - razem bez sił

Tak jak młode orły... "

 

Kocham nad życie! :*:*

Komentarze

siaara ...
20/02/2009 13:14:38
gosiq23 Drogi Jesterze... jakiś czas temu płakałeś mi nad ramieniem, że nie piszę Ci komentarzy więc się wysiliłam i coś skrobnę.
szczerze to nie chciało mi się czytać wszystkiego. :D chociaż zawsze to robię.!!!!

ja tez wierze.! szczęscia życze noooo
18/02/2009 20:34:55
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jester666.