Mój tatuś zawsze daje najzajebistrze prezenty pod księżycem
Kiedyś poszliśy do znajomych rodziców no i wiadomo za kołnierz to oni sobie nie lali. Z braciszkiem mym zostaliśmy na noc u nich, a rodzice jakoś się doczołgali do domu. Nastepnego dnia jak po nas przyszli, dowiedziałam się, że czeka na mnie prezeny na moim biurku, a znając finezyjne pomysły mojego tatusia w stanie nietrzeźwości umysłu, mogło byc to wszystko. No i była to ta przecudnej urody strara tabllica, która leżała sobie na rogu mojej ulicy, a która teraz zajmuje honorowe miejsce obok innej za monitorem zanimi ją tam postawiłam, umyłam ją 14 razy, bo wizja lejącego na nią żula była dość odpychająca