Deszcz pada na Utopię i nie zmienię tego. Ale mogę tworzyć część Utopii. Co z tego, że nie zawsze wszystko wychodzi. Przecież mam duszę do szczęścia, mam to, co kocham i tych, których kocham. Co z tego, że czasem bywa kiepsko. Co z tego? To istotne by to, co wypływa zamienić w pozytyw. Tylko wtedy, na pytanie co z tego odpowiemy: 'no nic'. Trudno. Ale po co od razu myśleć tragicznie. Przecież każdego mroźnego poranka przez moje okna do pokoju wbija czyste i jasne słońce.
D. :-*