Dzięń dobry. Witam Państwa w programie "napisz huj wie co i po co" :)
Jako pierwsza na temat makaronu który nie mówi wypowie się Marta [M]
[M]:no czejść
[J]: witojcie :D
[M]: makaron do mnie przemówił
[J]: czy ma to coś wspólnego ze starciem z czajnikiem grozy?
[M}: był gotowany w elektrycznym
[J]: czy sądzi pani że ma to wpływ na cyrkulacje powietrza w koszu na pranie?
[M]: myślę, że ma to wpływ na kwasowość gleby w doniczce z pelargoniami
[J]: białymi czy czerwonymi?
[M]: nie wiem skwaszonymi
[J]: czy kwaśność jest dla Pani decydującym argumentem dla zaakceptowania gejów i lesbijek w pólnocnej części Azji?
[M]: nie mam nic przeciwko..... pomyliła pani gówno z majonezem ?!
[J]: owszem, ale z dekoracyjnymi, jeśli ma to dla pani jakieś znaczenie.
[M]: idź chochlą obróć makaron :P
[J]: nie, bo on MÓWI KURWA! ON KURWA MÓWI! JEST JEBANYM WRÓŻBITĄ!
[M]: jak osmiornica Paul
[J]: nawet lepiej. niczym wróżka kruella z łudstoku, która ci opowie co się stało gdy film ci się urwał.
[M]: idź spakuj się na taczkę z całą rodziną i zjedź z górki....
[J]: ale my nie mamy komputera. to działa telepatycznie.
[M]: a wodę i prąd macie ???
[J]: nie kurwa. czasem myślę że mam, to mam. jak myśle że nie mam, to nie mam.
[M]: jesteś jak bóbr budujący tamę w średniowieczu
[J]: ale tu nie ma żadnego fotobloga. koniec notki kurwa.
nie doczytywać sensu w tej wypowiedzi, bo skopie, kurwa!
LOVE IS NEVER WRONG