JEBAĆ GO!!

Znaczy...

Nie dokładnie tego który jest na zdjęciu, ten przynajmniej miał głos fajny :-D

Ale ogólnie Elvis... Się zjebał :-P

W sumie ostatnio zerwaliśmy sobie kontakt bo mnie wkurwił

No dobra, spoko, lajcik, minęło przecież kilka miesięcy, może się coś zmieniło

No więc umówiliśmy się z Karolkiem że do niego pójdziemy

(trzy razy zmieniałem godzinę spotkania :-D Sorry Karol za to)

Pukamy/dzwonimy do niego do drzwi

Wychodzi Elvis, wita się z Karolem tam po ichniemu, tym htrz-htrz

Podchodzi do mnie podaje mi rękę i tak wygląda rozmowa

E: Przyszedłeś

S: Tak

E: Nie byłeś zaproszony

S: Wiem

E: To możesz iść do domu

S: Ok

Także... Chyba jednak nic się nie zmienił

A skoro tak to ja mam go w dupie :-D

Jak większość z otaczającej mnie rzeczywistości ostatnio :-)

Dzisiaj może w końcu pojawi się umnie taka jednak Femme Fatale

Ale to jeszcze nic pewnego, miała się już u mnie pojawić kilka razy :-P

KOCHAM ŻYCIE

Za każdym razem w innej formie :-D

Jest godzina ostatnia w nocy
już za chwile skończy się dzień
szybkie tętno ani myśli spocząć
w uszach szumi to normalna rzecz

zbieram myśli rozrzucone w mroku
Czas nic nie zmienił Tak samo jak ja,
ostatnie podejście a potem spokój
ciągle coś w przepaść mnie pcha

jedna chwila nieuwagi
jeden drobny niewłaściwy gest
cały świat runie wokół
stawiam wszystko chce skończyć ta grę

coraz mocniej narasta pytanie
czy kolejny nadejdzie wschód
przeciwnicy rozpracowani
chciałbym przestać gdybym tylko mógł

nie pamiętam czy kiedykolwiek
popełniłem błąd, czy dłońmi targał strach
a zwycięstwo które przyszło łatwo
miało jakikolwiek smak

jedna chwila nieuwagi
jeden drobny niewłaściwy gest
cały świat runie wokół
stawiam wszystko chce skończyć ta grę

panowanie straciłem już dawno
nie nad sobą tylko nad tym
co sprawia że krew szybciej krąży
że myślę o tym dzień w dzień

czuje że ta chwila się zbliża
dobra passa za długo już trwa
stawiam wszystko nie boję się że stracę
muszę wygrać, bo taki mam plan