Jej drzwi były otwarte: chciała mnie słyszeć grającego. Oniemiały z litości i zgrozy podszedłem do jej łóżka. Płakała na swoim nędznym posłaniu. Przez te słowa Stefanie: o serca gorzkiej tajemnicy.
A teraz gdzie?(...)
Duch dawnej radości odłożony do szuflady: piżmempachnący.
Porzuć samotne rozmyślania.