ohoho. siemandero. jest na prawdę koszmarnie, a przynajmniej ze mną. dziś padam na pysk, byłam u lekarza i gadał, że jest dobrze, ale ja jakoś tego nie czuję. :c jest KIJOWO FKIJ. :c ale co ja tam będę rozpisywać swoje żale. wczoraj była burza, więc musiałam iść. *_* przepraszam wszystkich z którymi gadałam na priv, że dupe w troki zabrałam bez pożegnania. no około 24 się rozepętała nawałnica, padało bardzo a błyski były na prawdę ookropne. mama łaziła i wszystko odłączała z prądu._. jakoś tak po 1, przyszła Gonick, Krynico a potem w końcu Paweł. bravo. no burza przeszła, to i my poszliśmy w kimę. spałam z Pawłem, który walnął nogą o łóżko i złamał placa. no nie mogę z niego..:<

dobra, ale co ja zamulam. będę po 22 jeżeli ktoś chętny pogadać.

cześć, miłego wieczorku. :*