Dzięki wszystkim tym
Za te przyjaźnie zmarnowane
Z mojej i z waszej winy
Wóz albo przewóz
Cii! Nic nie mów!
Cii! Nic nie rób!
Rzeczywistość przeżuj
Wypluj
Zahartuj się jak stal
Bo w kilku
Sytuacjach może być farsa
Inaczej na start inaczej na metę
Czyja maska? Kto przegrał z kretesem?
Przyjaciele, znajomi, koleżcy z podwórka
Tak się nie robi, ogarnijcie się kurwa
Hajs jest tylko hajsem
Rap jest tylko rapem
Czas juz nie grać czasem
Ja wybieram prawdę
I palę mosty
I zrywam kontakty z tymi
I palę mosty
I nie chcę rozmawiać z nimi
Nie witać, nie gadać
"Co słychać?" Nie widać
Podanych dłoni
Wiesz, co wynika?
Że dorosłym zrozumiałem nieco więcej
Nie jest proste to co niby
Łatwe i piękne
Sami zaciskacie pętlę własnych kłamstw
Nie pójdę juz na rękę
Żadnemu z was
Ej, to nie czas i miejsce żeby bawić się
W licytacje
Wiesz co będzie?
Chyba mam rację
Patrz uważnie