"przypomniała" mi się moja wena na płaczącą twarz..
Ciężko jest mi się przyzwyczaić do tego nowego "ołówka", postępy są, jednak bardzo małe. Poddawanie się nie wskazane :D
Jutro, jak znajdę chwilę to wstawię bazgroł z 2008r, który jest związany z moim innym hobby ;)