To moja pasja, to jest cale moje zycie.
MOTORY
Zycie zaczyna sie dopiero przy 250 km/h...
Wtedy jestes zdany tylko na siebie i na swoja maszyne...
Czy nie zawiedzie przy najbliszym zakrecie ??
Nawet jak by sie zepsula, cos by sie jej stalo, kochasz ja tak mocno jak nikogo innego.
Jest najwazniejsza dla ciebie i nigdy jej nie opuscisz...
Moglbys sie z nia nie rozstawac, tylko codziennie miec ja przy sobie...
Gdzy nadejdzie twoj czas, twoja ostatnie godzina...
Nie mysl, ze to koniec i TYLKO umrzesz na motorze...
"marzenie rozbic sie na scianie"
Pomysl ze to ZASZCZYT, zginac z Twoja Miloscia w tej samej, ostatniej sekundzie... "
Zabija nas to co najbardziej kochamy.
Jesli pedzisz z pedkoscia 300 km/h...
to co widzisz przed soba jest juz Historią
Kiedy wsiadam na sportowy motocykl, to malo mnie obchodzi czy z niego zsiade...
Jedank czasem zly ruch, moment nieuwagi, moze sprawic, ze zaplace najwieksza cene... wlasne zycie.
Lecz po chwili znow wsiadam i jade... chce po raz kolejny poczuc ta adrenaline. Nieraz myśle ze pojade ostrozniej.
A licznik znow przekrasza 250 km/h.
Pasja jaka sa MOTOCYKLE staje sie sposobem na zycie, a czasami rowniez na smierc. Jest najmocniejszym narkotykiem,
ktory rzadzi naszym zyciem. To on stawia warunki i zawze ma ostatnie slowo. Walczac z nia z gory stoimy
na straconej pozycji. Nawet gdy ja porzucimy zostawia za soba pustke, ktorej nie da sie wypelnic NICZYM INNYM.
MOTORY to nie pasja, to prawdziwa MILOSC.
Zyje po to, abyjezdzic, jezdzę po to, aby zyc.
Gdy zakladam kask zaczynam inaczej patrzec na swiat.