; D

" Nareszcie! Niedoczekany koniec roku szkolnego! Koniec nauki, porannego wstawania. Koniec codziennego spotykania tych niemęskich, zasmarkanych chłopców oraz niekobiecych dziewczynek z klasy. Koniec zalotów ze strony Williama, tego chuligana, który, na każdej przerwie, musi iść do WC i zapalić sobie papieroska. W każdym mąć razie, zakończył się w moim życiu bardzo ważny etap - podstawówka. I doprowadza to następnego - gimnazjum. Szczerze mówiąc, boję się. Nowi ludzie.. Ale to nie czas na rozmyślanie o budzie. Są wakacje! Czas leniuchowania, na ławeczce, w ogrodzie, w którym przeważa zapach róż herbacianych. Podobnież, owe kwiaty, z czasem były ważniejsze dla mamy, nawet od taty. Chyba dlatego ojciec większość czasu spędza właśnie tu, przy plewieniu i podlewaniu plonów ziemi. Bywa, że czasem z nimi rozmawia. Oj biedny tata, ale to po części moja wina.