Pewnego dnia Mama wysłała mnie do Babci ze smakołykami.
I ostrzegała mnie abym nie zjadł sam tego bo po tym się tyje i to nie zdrowe i nie rozmawiał z obcymi i abym uważał na Dzikie Konie!
Zabrałem koszyczek i wybrałem sie do babci.
Gdy byłem już daleko i mamy nie było już widać przed drogą staną dziki KUŃ!!!
Bardzo się przestraszyłem!!!
A TEN Złoczyńca kazał mi dać cukier który miał być dla babci na cieplutką herbatkę
Myślę sobie eee..... mam 4 kostki a babcia słodzi 2, dlaczego mam ryzykować zycie!!!???
Zjadł kostkę ładnie się oblizał i zawołał jeeeeszcze!!!
Awięc żuciłem mu kostkę 2,3,4!!!
Zrobiło mi się słabo a gdy się obudziłem byłem w domu babci! bez cukru!!