Lekki bezruch.
Kołyszę powiekami nadziei.
Delektuję się każdym skrawkiem
stłumionego bólu.
Głaszczę przyszłość.
Smakuję jej nadejście
w niezwalczonym strachu.
Żyję.
Poniekąd przyszłością,
wciąż prawie notorycznie tym, co było.
Ale z nadzieją.
Z nadzieją przymgloną
zapachem żonkila
i smakiem powietrza.
Inni zdjęcia: Na tle armaty patkigdZima patkigd;) patkigd;p patkigd;) patkigdNa tle fontanny patkigd;) patkigdJa patkigdJa patkigdHeh patkigd