Tak oto mniej więcej spędziliśmy ostatnie pare dni. Najlepiej zabiglowali Mrozu i Sylwkie, my, dzieci Mickiewicza niestety musieliśmy odpuścić sobie czwartkowy wieczór :<. Warka, American Bikini (;d), Burda's, spontany Agaty i Dominiki i generalnie weekend udany.
Wczorajszą małą przygodę wymazujemy z pamięci czym prędzej i czekamy na ferie. Szczególnie ich 2. tydzień zapowiada sie ciekawie, według naszych z Mrozem małych obliczeń czeka nas ok. 5 bigli/ 5 okazji do bigli, w zależności jak to wyjdzie wszystko ;).
Tymczasem biedna Sylwkie siedzi na jakimś zadupiu i walczy z 12-letnimi czytelniczkami Bravo Girl, ale spoko, o ile Dawid zda ładnie prawko to jeszcze Cię odwiedzimy i taki bigiel zrobimy że nas popamiętają ;).
Have fun,
J.