"Behold the skies; the port of heaven
takes the stairway down to hell.
The gate is open lift the curse.
We set aside our dreams, ambitions;
we are one we will unite.
At the Threshold of the universe.
We will rise!"
Hammerfall - "Threshold"
Życie nie jest łatwe,
powiedziałbym nawet, że jest strasznie trudne.
A mnie Bóg powierzył jedną z najtrudniejszych roli w całym teatrze życia.
Dano mi dar zrozumienia i udzielania pomocy
i w zamian otrzymuje nikłe wyrazy przyjaźni.
Dlaczego tak jest? Nie wiem.
Boski plan i tyle.
Wiem, że życie jest cholernie pokręconą drogą.
Inaczej pewnie nie poszedłbym na mat-fiz.
W końcu po co miałbym to zrobić będąc humanistą?
I dlaczego tak trudno jest w życiu o chwile prawdziwego i realnego szczęście?
Czy w ogóle istnieje coś takiego jak realizm w tym świecie?
Myślę, że nie. Świat się ukrywa przed ludźmi.
Tacy ludzie jak ja, ludzie poszukujący nie poznają świata prawdziwego.
"Póty błądzi, póki dąży człowiek..."
Najwyraźniej wciąż dążę do czegoś
i wciąż jestem od tego daleko.
Pozdrawiam tych, których dusze i serca nie są zabarykadowane
i do których wciąż można trafić dzięki rozmowie.