photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 KWIETNIA 2012

W obliczu śmierci...

"Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela."

Mały Książę

 


 

                     Śmierć? Co to znaczy? Czy ktoś jej pragnie bo taką ma dzisiaj zachciankę? Czy śmierć jest na zawołanie? Polecę wam jedno z opowiadań, na które się natknęłam przy pewnej sytuacji: http://pisane-lzami-krwi.blog.onet.pl/stare-opowiadanie-autobiografi,2,ID180419094,DA2007-02-25,n

                      Temat śmierci jest jak bumergan. Ale czy my ludzie mamy na tyle władzy byśmy sami mogli wymierzać karę. Samobójstwo to kara jaką sobie wymierzamy za to co się złego wydarzyło w naszym życiu. Ale to również głośne i dramatyczne wołanie o pomoc. Pomocy potrzebuje każdy z nas. Ale nie każdy może nam też pomóc.

                      Każdy w swoim życiu miał lub będzie miał osobisty koniec świata. Dla jednego to będzie zła ocena w szkole, dla drugiego brak pracy, długi, a dla jeszcze kogoś innego problemy w rodzinie. Szczęściarz z tego człowieka, który nigdy nie pomyślał o samobójstwie.

                     Jednak jak pomóc takiej osobie? Przecież nie każda smutna osoba, którą napotkamy myśli o śmierci. Przy takiej osobie trzeba być, po prostu być. Napełnić ją siłą, wiarą. Żeby tylko to zawsze wystarczało...

Osoba, która chce popełnić samobójstwo, myśli o tym staje się w pewnym sensie egoistą. Tak, egoistą. Myśłi wtedy tylko o swoim bólu, swoim cieprpieniu, które teraz przeżywa. Logiczne. Ale trzeba też głęboko zastanowić się nad ludźmi, którzy są obok Ciebie. Dbają o Ciebie, martwią się. Ich też to w penwnym sensie boli. Boli, bo muszą patrzeć na to jak ta osoba cierpi. W końcu Ty i tak to zrobisz, zabijesz się, Ty nie wiesz co będzie dalej, po Twojej śmierci. Co ludzie będą czuć, kto będzie za Tobą płakać, komu będzie Cię brakować i w końcu jak będziemy się bez Ciebie zachowywać, jak będziemy żyć? Jeśli osoba, która chce odebrać sobie życie będzie na tyle zawzięta to zrobi to. Nawet jeśli ktoś będzie się nią zajmował cały czas. My, ludzie, przyjaciele tej osoby mogą tylko być koło niej. Decydujące słowo należy do niej. Tylko Ona może powstrzymać to wariactwo, nikt inny nie zrobi tego za nią. To wszystko dzieje się w jej głowie. W jej podświadomości.

                    Ja, naiwna osoba, wierzę, że ta Osoba ma jeszcze chęci do życia. Każdy je ma, tylko, że Ona je zgubiła gdzieś po drodze. A teraz musi się wrócić i zabrać je ze sobą. Przeżyj jeszcze tydzień, potem miesiąc, rok, żyj do czasu, gdy na prawdę przyjdzie na Ciebie pora, bo ja w Ciebie wierzę.