Pierwsza (chronologicznie wyjdzie,
że jednak druga)
z tegorocznych seryjek cmentarnych:-)
Grobowiec z mojego skromnego punktu widzenia
mocno fascynujący...
I do tego w trakcie pór roku i naświetlenia
charakter swój zmieniający...
A jakby było mało, dodatkowo posiada otoczenie
"fotograficznie" bardzo mocno mu sprzyjające:-)
Moje skojarzenie zakapturzonych
postaci, w połączeniu z nietutejszym krzyżem
owocuje jakos w taki sposób:
- miłego oglądania/słuchania
i nastrojów porannych
budowania:-)
No i dnia spokojnego:-)