A skoro nie chce się wypogodzić, to korzystając z niesprzyjającej
wyjątkowo pozadomkowym pobytom aury, kolejna porcja
z tegorocznych wędrówek po popołudniodeszczowym
Szczecinie:)))
Tym razem Teatr Letni w Parku Kasprowicza,
całkiem niedaleko pomnika "Trzech Orłów":)))
Przed obaczeniem w życiu bym o coś takiego fajnego,
tego portowego miasta nigdy nie podejrzewał:)))
I do tego mają... Smocze Jajo:)))
I kolejna porcyjka VESP-y:
Spokojnego i przed jutrem wypoczywającego:)))
Hehe ...jakaś równowaga w przyrodzie musi być ...wczoraj Elsby strasznie moje rodzinne miasto zjechał (nie dowiedziałam się do końca jaka traumę tu przezył ) ,dziś u Ciebie pochwałę czytam ;-))
Przyznam ,że dziś mi jakoś sympatyczniej na duszy :D
VESP-a świetna ...pozdrawiam serdecznie :)