Ostatnie ujęcie budynków na Ludwinowie koegzystujących
i kompletnie do siebie wzajemnie nie pasujących:)))
Właściwie wszystko, co na ulicy swobodnej jest do pokazania:)))
I od jutra wracamy tą samą trasą do punktu rozpoczynającego spacer:)))
A obecną pogodę nad moimi oknami. odzwierciedla
bardzo dobrze tytułu numeru "Strachów na Lachy":)))
Z tym, że teraz to już nie idzie... bo pada:)))