wydarzenia
Piwko nad bala zaliczone, wywiało Nas straaasznie a pozatym nie widziałem naraz tylku zakochanych(masakra) nagle zrobiło się romantycznie stojąc w kręgu otaczających Nas Lowów, wiatr przestał wiać wyszło słońce za gęstych chmur po czym nasze twarze ogrzały ciepłe jak letni wiatr promienie słońca(myśle zajebiście tak może być ), nagle podchodzi piękna kobieta z aparatem na szyi i pstryka zdjęcia delikatnie przesuwając się w kierunku brzegu, za nią podchodzi wolnym krokiem jej men i mówi do niej "bałbym się tu jeżdzić na łyżwach" ona subtelnym i skromnym uśmiechem odpowiada mu nie urzywając słów(Men się peszy i zaczyna milczeć) Po chwili wolnym i spokojnym krokiem odchodzi a za nią podąża ów Men spoglądając kontem oka na stojących na lodzie Nas...z tego wszystkiego co się wydarzyło w tym krótkim lecz sytym czasie znów zerwał sie wiatr piwo się skończyło i odpaliłem jointa(^^)