Nasze ramiona - polne ślimaki
Pławią się w stawie przytulania
Nasze dłonie - niedzielne chojraki
Dojrzewają w centrum dotykania
Nasze usta z tortu tortury
Wiśnieją ranem od zacałowania
Niewyraźne oczu trójkąty
Donkiszocieją od niezamykania
Czy jeszcze dalej wyliczać mam?
?
?
?