drżysz, chyba lekko drżysz, ja cóż, nie rozumiem nic.
Patrzysz niby wprost jednak, obok gdzieś.
Chyba czas juz wstać, zamknąć drzwi, zniknąć we mgle.
Ty nie starasz się zatrzymać mnie.
No tak, taka właśnie była ta cała nasza przyjaźń.
wiec pierdol sie.