tak jak juz wspominalam wczesniej wielu osobom

zaczelam czytac swojego bloga od nowa.

o dziwo , udalo mi sie odnotowac najlepszy czas , najbardziej efektywny

i mnostwo roznych pomylek ..

i okazuje sie tez

obiektywnym okiem patrząc

iż wydoroślałam .

a może zgłupiałam

z całym moim anarchizmem

i z całym moim buntem i buddyzmem

i z całym moim '' nie pojde do kosciola ''

i z całym nie chce mi sie.

tak tak .

to jest rzecz niezmienna .

lenistwo .

i uwazam sie za mistrza w tej dziedzinie! ;P

najlepszy czas mam chyba ... caly czas.

tak naprawde moje narzekanie jest gówno warte .

bo mimo ze nawet teraz zabilabym polowe ludzi ktorych znam

to i tak jest mi ok .

jest mi ok ;d

w kazdym razie.

doszlam juz , gdzie mialam najbardziej efektywny czas

otoz .

luty - czerwiec 2009 .

mowi cos ?

tak , to czas w ktorym nie mialam nikogo .

dziwne ?

hm .

okazuje sie iz wtedy uczylam sie i zapieprzalam do celu .

i chyba znalazlam pomysl na moja nieszczesna maturke

jakos od grudnia .

nooo od gruuudnia xd

odizoluję się od świata i zabiore sie za swoj cel .

i skasuje fejsa jesli do tego dojdzie .

dzieki tej nudnej lekturze wiem co mam robic teraz .

niesamowite .

jakas rozkmina dziś  ?

hm .

nie , nic nie napisze .

jutro wos .

uczylam sie  - nie umiem nic .