nasuwa mi się na chwilę obecną jedno pytanie : dam radę ? cholernie trudno wytrwać z dietą kiedy wszyscy wokół zajadają się pysznymi potrawami , pochłaniają czekoladowe przysmaki i kuszą na złość kolorowymi landrynkami . ewidentnie otoczenie mi nie pomoże w 'łagodnym i spokojnym' dążeniu do mojego celu . jak wyglądaj mój cel ? -przy wzroście 170 chcę ważyć w najlepszej ewentualności 49 kg , w najgorszej 51 . konkretnie chę schudnąć do maja. boże ile bym dała żeby mi się udało .
nie będzie to typowy blog o zmaganiu się z nadmiarem masy . na chwilę obecną stosuję dietę MŻ czyli mniej żreć . bilanse nie będą jakieś cudowne , a i to co jem nie będzie jakoś super mało kaloryczne. ogl chcę przejść na dietę baletnicy , zobaczymy czy mi się uda.(:
polecacie może jakieś sprawdzone diety , w których nie trzeba ogarniać jakichś nadzwyczajnych produktów , polecacie coś?:3
mogę być niesystematyczna , bo prowadzę już tutaj jednego ftbl , takiego prywatnego.
Inni zdjęcia: Obiecująco. ezekh114dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700