Na początku miałem tutaj coś napisać o lataniu, później o spadaniu. Nim jednak skończyłem, znów zmieniłem zdanie. Bo przecież wszystko co robimy ponosi za sobą jakieś konsekwencje. Nigdy nie jest tak, że to co robimy nie odbije się echem w przyszłości. Dziś jest dziwny dzień całkowicie opadłem z sił a przecież nić dzisiaj nie zrobiłem. Marzy mi się lata albo chociaż wiosna. Chcę by ptaki znów wróciły z podróży i znów zaśpiewały.