Zmęczenie szkołą coraz bardziej daje o sobie znać i to w szczególności rano kiedy trzeba wstać z miękkiego, cieplutkiego łóżka. Ale co mnie pociesza to fakt, że jeszcze zaledwie 3 dni i nadejdzie upragnony i wyczekiwany od poniedziałku weekend <3. Będzie to w całości, od początku do końca, wolny weekend. Jak mnie pamięć nie myli, od pięciu tygodni . Cieszy to jeszcze bardziej bo nie mam najmniejszej potrzeby wstawać przed 11 :D
W niedziele okazało się, że moja życiowa przygoda nie dobiegła końca wobec czego byłam niezmiernie usatysfakcjonowana. Bezcenne jest to, że jeszcze raz będę miała okazje zatańczyć z tymi ślicznotkami!
Jednak jak na razie przede mną niełatwe 3 dni w szkole. Sama życzę sobie powodzenia w ich przetrwaniu.