Każdy ma swoje zdanie. Wszyscy jesteśmy inni od siebie. Nie rozumiem, jak można mówić "jesteś taki jak cała reszta!"?. Denerwuje mnie gdy słyszę to od kobiet. Co wy wiecie o nas mężczyznach? To co matka wam powiedziała, albo to co pokazał wam łzawy hollywoodzki film o miłości, zdradzie i pojednaniu. To wszystko jest papką, którą karmi się wasze umysły.
Nigdy, ale to nigdy nie bierzcie za pewnik tego co pokazują wam media. Nigdy.
Wszystko to co jest prawdziwe macie tuż obok siebie - życie. Nikt lepiej nie uczy niż ono. Zamiast słuchać się sloganów promowanych przez gazety czy bawić się tak jak zagra nam jakaś stacja telewizyjna bo "nie bawisz się, nie żyjesz!" wyjdź na ulicę i idź do ludzi. Nieważne czy ktoś z nich nie jest tak odważny jak Ty. Posłuchaj, porozmawiaj, śmiej się, żyj! Nic bardziej nie uczy niż życie.
Zamiast osądzać od razu, postaraj się zrozumieć, postawić się w czyjejś sytuacji. Może ona nie prostytuuje się bo lubi, może musi tym utrzymać dzieci, które tak bardzo kocha? Może on nie kradnie bo nienawidzi ludzi, może musi mieć co przynieść do domu, do żony, którą tak bardzo kocha?
Świat jest pełen pozorów i pozoronych ich wytłumaczeń, od każdego z nas zależy co wybierzemy.