Cóż, Skoro Adrianna dodała swoje filozofowanie to ja też! ; P
No więc zaczęło się od obejrzenia pearl harbor z rodzinką.
Smutne, nawet bardzo. Ale nie w tym rzecz.
wtedy zaczęłam zastanawiać się po co ludziom wojny ? czy kiedykolwiek coś dała komuś wojna ?
Na przykład taki Hitler. Myślał, że odebrał ludziom wolność, polskość ale tak na prawdę nikt, żadna osoba nie zapomniała o swoim kraju, pochodzeniu. Władza, którą uzyskał w Polsce była tylko chwilowa. żaden Polak tak na prawdę się nie poddał i nie przestał walczyć.
Dzięki temu nasz kraj znów zaistniał na mapach.
Sądzę, że Bóg nie po to podzielił świat na kraje, kontynenty czy stany by ludzie walczyli między sobą.
W końcu jak to moja mama ujęła "wszyscy ludzie to jedna wielka rodzina". Nie powinni walczyć o terytoria które tak na prawdę są nic nie warte. Według mnie, w kraju najbardziej powinna liczyć się sprawiedliwość, historia i kultura.
A poza tym, przez wojny zginęły tysiące, setki czy może nawet miliony ludzi.. niewinnych, umierających za ojczyznę i sprawiedliwość - w chwale.
Takich właśnie ludzi potrzebuje nasz świat, a nie jakiś plastików które płaczą przy najmniejszym zadrapaniu
czy ludzi miękkich, bojących się walczyć o wolność.
KAŻDY absolutnie K A Ż D Y ma prawo do walki. Nie ma czegoś takiego jak bycie mniej, czy bardziej ważnym wśród społeczeństwa.
Nie ważne czy facet,czy dziewczyna, gej czy hetero wszyscy mają takie samo prawo do życia jak inni.
no to chyba tyle z moich filozofii. Jak coś wymyślę to napiszę.
Piszcie co sądzicie !