soooł hipsta, desne deska?
pierwszy raz tak bardzo jarałam się fajerwerkami *.*
ale nie chwaląc się powiem, ze mimo, że to nie była śwetna impreza czy cuś, ale bardzo przyjemny sylwek z deską, miło się gadało, świetne odpały jak zawsze oraz postanowienia oraz kolejne marzenia i nadzieje na przyszły rok
jutro wbijam sobie do deski do 1 a potem zakupy ;3
błagam, by ten rok był lepszy